27 listopada 2019

Revuele Black Mask Peel Off Co-enzymes Q10 - maska oczyszczająca peel-off

Jako miłośniczka czarnych masek typu peel off, nie mogłam przejść obok, gdy na promocji w Hebe wypatrzyłam kolejną tego rodzaju maskę, czyli Revuele Black Mask Peel Off Co-enzymes Q10. Zapraszam na jej recenzję.


Na blogu możecie znaleźć już recenzję Pilaten - Black Head Pore Strip oraz Biotaniqe DermoSkin Expert: Pure Detox Charcoal Black Mask Peel-off, która na chwilę obecną jest moim największym faworytem i zużyłam już jej kilka tubek. 

Zacznijmy jednak od początku.



Jak już wspomniałam maskę Revuele Black Mask Peel Off Co-enzymes Q10 kupiłam w Hebe na promocji. Z tego co pamiętam ma ona kilka wersji, ja skusiłam się na tę z koenzymem Q10. Jest to maska oczyszczająca o działaniu wygładzającym. Maska zamknięta jest w plastikowej tubce o pojemności 80 ml. 


Maska Revuele Black Mask Peel Off Co-enzymes Q10 zawiera aktywny węgiel drzewny. Dzięki temu zapewnia głębokie i skuteczne oczyszczenie skóry oraz odżywienie jej komórek. 
Pozostałe składniki aktywne to:
- ekstrakty z lukrecji i zielonej herbaty - nadaje skórze zdrowy, jak również świeży wygląd
- koenzym Q10 - zmniejsza zmarszczki i usuwa oznaki zmęczenia

Wszystkie składniki maski wnikają głęboko w dolne warstwy skóry.


Muszę powiedzieć, że maska Revuele Black Mask Peel Off Co-enzymes Q10 rzeczywiście oczyszcza cerę, po jej użyciu cera jest wygładzona i ładnie zmatowiona, ale nie ściągnięta. Zauważyłam, że cera ma ładniejszy, równiejszy kolor i jest gładka w dotyku. Nie jest zaczerwieniona ani podrażniona, co z pewnością jest plusem tej maski.

Pozostałym plusami maski jest niska cena oraz jej wydajność. Dość długo ją mam, a jeszcze starczy mi na raz. 

Jednakże, jak dla mnie, największym minusem tej maski jest jej konsystencja. Jest ona dość rzadka, przez co maska spływa nam z dłoni i dość ciężko jest ją nałożyć na twarz. Wszystko wokół jest zabrudzone, włącznie z opakowaniem maski. Tubka produktu również jest fatalna, gdyż ciężko jest wydostać z niej zawartość - zwłaszcza, gdy dochodzimy do jej końca. Czasem więcej jest zabawy z tą maską niż przyjemności z jej użycia. 


Revuele Black Mask Peel Off Co-enzymes Q10 spełnia obietnice, jakie daje nam producent. Jest to dobry produkt, jednak ja nie kupię ją ponownie. Wolę zdecydowanie czarną maskę od Biotaniqe, do której wracam regularnie. Działa tak samo, lecz ma bardziej gęstą i zbitą konsystencję, dzięki czemu nie spływa z twarzy i łatwiej mi się nią używa. 

Dajcie znać, jakie maski oczyszczające lubicie i co polecacie. 

Pozdrawiam - Madzia





8 komentarze

  1. Nie jestem fanką maseczek peel-off. Jeśli chodzi o oczyszczanie to najlepiej sprawdzają się u mnie glinki.

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie te maski się nie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta konsystencja jednak mnie zniechęca. Nie lubię zbyt rzadkich form.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tez wole bardziej tresciwe w formule maski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś u mnie w mieście w końcu otworzyli Hebe. Muszę się tam wybrać na łowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwiekbiam maseczki typu peel off - świetnie oczyszczają i odblokowują przytkane pory :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)